Kolejny wpis

Poprzedni wpis

Migawki

Kolejny wpis

Poprzedni wpis

W Å›rodku parku narodowego i nad nami jest NIEBO. To. Jest. Niesamowite! Nie wiem ile tu majÄ… gwiazd ale Droga Mleczna jest widoczna na niebie tuż po zachodzie sÅ‚oÅ„ca, a jak siÄ™ robi zupeÅ‚nie ciemno po prostu sÄ… ich miliony.

 

W każdym razie namierzyłam Krzyż Południa. Teraz tylko muszę znaleźć Obłoki Magellana.

 

W sumie większość dzisiaj, to była droga do parku. Po drodze stanęliśmy kilka razy, zakupy, i miasteczko Tom Price.

 

W parku zaczÄ™liÅ›my od kanionu Knox. CoÅ› takiego jak Jaworki ale bardziej strome zejÅ›cie, wyższe Å›ciany i oczywiÅ›cie wszystko czerwone. Na dnie potok tworzy maÅ‚e oczka wodne, w których można siÄ™ kÄ…pać. ChÅ‚opcy wskoczyli, mimo Å¼e woda jest lodowata. Chris w koÅ„cu wskoczyÅ‚ kilka razy, noszÄ…cy to samo co zwykle w takich sytuacjach noszÄ… Brytyjczycy. Nic. ;)

 

Po kanionie podjechaliÅ›my kilkaset metrów do naszego obozu gdzie spÄ™dzimy 3 kolejne noce. Mamy 3 namioty, ale poÅ‚owa z nas zdecydowaÅ‚a siÄ™ spać na zewnÄ…trz. Mamy coÅ› co siÄ™ nazywa swag - materac obszyty płótnem namiotowym z klapkÄ… na gÅ‚owÄ™, wiÄ™c nawet gdyby zaczęło padać to można siÄ™ zasÅ‚onić.

 

Mamy też prysznic, polowy ale z gorÄ…cÄ… wodÄ… i toalety.

 

Jutro rano spróbujemy wejść na drugÄ… co do wysokoÅ›ci górÄ™ w Zachodniej Australii, a po poÅ‚udniu zobaczymy najÅ‚adniejszych kanion.

 

Karijini - dzień pierwszy

17 sierpnia 2011